środa, 11 grudnia 2013

Batoniki orzechowe - bez mąku, cukru i tłuszczu



Batoniki orzechowe bez mąki, tłuszczu, cukru - idealne na nadchodzące święta! Chrupiące i mega smaczne.
Orzechy to dobre źródło białka, zawierają wielonienasycone kwasy tłuszczowe, które pomagają obniżyć poziom złego cholesterolu oraz działają przeciwzakrzepowo.
Szczególnie polecam orzechy włoskie bogate w żelazo, wapń, magnez, fosfor, potas, cynk.kwas foliowy oraz witaminy E oraz B6. Zawarty w orzechach kwas elagowy podnosi odporność organizmu i ma działanie przeciwrodnikowe.
Wysokokaloryczne, ale niezwykle zdrowe. Koniecznie spróbujcie!



SKŁADNIKI:
400 g mieszanych orzechów (u mnie głównie włoskie, laskowe, nerkowce, migdały)
1 jajko
1 białko jaja
3 łyżki miodu (ok.40g)


Orzechy posiekaj. W misce wymieszaj orzechy, dodaj miód,  jajko i białko.Dokładnie wymieszaj.
Piekarnik nagrzej do 180 stopni. Blachę ( u mnie o wymiarach ok. 20x30) wyłóż papierem do pieczenia wyłóż mieszankę. Łyżką wciśnij ją w dno blachy.
Blaszkę wstaw do nagrzanego do 180 stopni piekarnika na 25 minut - piecz na złoty kolor. Pozostaw w piekarniku do całkowitego wystudzenia i pokrój na batoniki.

Smacznego :)

1 batonik zawiera średnio:
energia: 92 kcal
białko: 4 g
węglowodany: 9 g
błonnik: 1,2 g
tłuszcze: 7 g





12 komentarzy:

  1. No proszę ! Słodkości wcale nie muszą być niezdrowe :))

    OdpowiedzUsuń
  2. jak dla mnie są genialne! jestem wielką fanką orzechów, z którymi nie rozstaje się żadnego dnia <3 zrobię, na 100% muszę je wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. 100 kalorii na takiego batonika to nie dużo! Dorzucić do niego mandarynkę i herbatkę i drugie śniadanie gotowe : )

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. Nie mierzyłam, bo kroiłam na różne kawałki. Kaloryczność podzielona na 50 g batoniki

      Usuń
  5. WOW wyglądaja bosko!!! w weekend je robię!

    OdpowiedzUsuń
  6. pełen orzechów! musi być chrupiący i pyszny ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetne! szybko sie robi i smakuja przepysznie :) polecam dodac amarantusa i slonecznik

    OdpowiedzUsuń
  8. hmm, a mi wyszło ciasto z tego... ;)

    OdpowiedzUsuń