Obiecałam sobie, że na 1 urodziny bloga (które już jutro - będą niespodzianki ) upiekę w końcu ciasto marchewkowe. Przepisów miałam sporo, ale w końcu poddałam się swojemu doświadczeniu i nie skorzystałam z żadnego, tylko postanowiłam totalnie zaimprowizować. Rezultatem moich nocnych szaleństw było pyszne, lekkie, pełnoziarniste ciasto. Ciasto marchewkowe na mące orkiszowej, z dodatkiem jabłka, orzechów włoskich i oczywiście bez dodatku białego cukru :) Ciasto jest aromatyczne, pachnące przyprawami i mocno wilgotne - do tego zdrowe - czyli takie jakie lubię :)
Wierzch posmarowałam polewą z serka waniliowego, ale nie jest to konieczne, choć uważam, że to bardzo smaczne połączenie.
Ciasto do którego z całą pewnością nie raz powrócę i do wypieku którego bardzo, ale to bardzo Was zachęcam!
SKŁADNIKI:
400 g obranej marchwi
1 jabłko (ok. 150g)
300 g mąki razowej pełnoziarnistej (u mnie orkiszowa typ 2000)
170 g ksylitolu (można zastąpić trzcinowym)
100 g orzechów włoskich
15 g przyprawy korzennej
20 g sody oczyszczonej
4 jajka
180 g oleju (użyłam z pestek winogron)
150 g maślanki
polewa:
300 g waniliowego, mielonego serka twarogowego (użyłam Delfiko na serniki)
2 łyżki jogurtu naturalnego
Marchew zetrzyj na tarce o małych oczkach. Jabłko obierz i zetrzyj na tarce o grubych oczkach.
Orzechy posiekaj.
W misce umieść wszystkie suche składniki i wymieszaj. W wysokim naczynie umieść olej, jajka i maślankę i wymieszaj widelcem.
Połącz zawartość obu naczyń, dodaj startą marchew i jabłko i wymieszaj wszystko drewnianą łyżką do połączenia składników.
Piekarnik nagrzej do 170 stopni, (piekłam na termoobiegu).
Tortownicę o średnicy ok. 24 -25 cm wyłóż papierem do pieczenia. Wylej ciasto, wyrównaj powierzchnię i wstaw do nagrzanego piekarnika na1 godzinę.
Po upieczeniu ciasto wystudź.
Serek wymieszaj z jogurtem i rozsmaruj na cieście. Dowolnie udekoruj.
Smacznego :)
1 porcja (100 g) zawiera średnio:
energia: 266 kcal
białko: 8 g
węglowodany: 18g
błonnik: 3,2 g
tłuszcz: 17 g
cholesterol: 116 mg
Coś czuję, że w weekend zabawię się w kucharkę :)
OdpowiedzUsuńpięknie Ci wyszło, bardzo lubię marchewkowe ciasta, dla mnie rewelacja:)
OdpowiedzUsuńTeż za mną ostatnio marchewkowiec chodzi :)
OdpowiedzUsuńja zazwyczaj wybieram w kawiarniach 2 ciasta: brownie gdy mam ochotę na coś mega słodkiego i czekoladowego albo właśnie marchewkowe. I z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że NIC nie równa się domowemu marchewkowemu...
OdpowiedzUsuńpysznie wygląda:) a ta polewa mega smakowicie się prezentuje:D
OdpowiedzUsuńWłaśnie zamierzałam zrobić dzisiaj ciasto marchewkowe. Kupiłam rano potrzebne składniki, ale postanowiłam przejrzeć jeszcze przepisy i trafiłam tutaj... Fajnie, że ktoś zrobił to samo akurat dzisiaj :D
OdpowiedzUsuńkurcze świetne jest to ciasto i mam wszystkie składniki w domu. tylko mam tortownice tylko 21cm :( nie wiem o ile zmniejszyć ilość..
OdpowiedzUsuńProponowałabym o 1/4 - są 4 jajka więc chyba najprościej by było w ten sposób zredukować proponowane ilości.
UsuńCudna improwizacja! :)
OdpowiedzUsuńmniam , marchewkowe chętnie zjem ;)
OdpowiedzUsuńnadstawiam talerzyk! :D
OdpowiedzUsuńBArdzo mi sie podoba, mam na nie wielka ochote:-)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMozna uzyc oleju rzepakowego ?
OdpowiedzUsuńJak najbardziej można. Pozdrawiam
UsuńA mi wyszedł zakalec :( mam wrażenie, że za dużo oleju (mimo ilości tej samej co z przepisie). Wszystko wszystko jest wg tego przepisu...
OdpowiedzUsuńWyszło! Ale tak jak napisałaś: jest bardzo wilgotne. Ja trochę pokombinowałam, dorzuciłam 100g prażonego słonecznika, 50 g marchewki więcej, 50 g mąki więcej, + 1 jajko i + 2 łyżeczki proszku do pieczenia. Ksylitol zamieniłam na brązowy cukier. A górę wysmarowałam roztopioną gorzką czekoladą. Dla bezglutenowców naprawdę warte do zrobienia! Proste i smaczne, dziękuję za przepis :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCzy po rozsmarowaniu serka ciasto musi poleżeć jakiś czas w lodówce?
OdpowiedzUsuńWypróbowałam ten przepis! Wyszło znakomicie A szczerze mówiąc miałam wątpliwości w kwestii proporcji składników i bałam się że nie wyjdzie. Na szczęście pięknie wyrosło i ciasto zniknęło w mgnieniu oka:D jedyne co zmieniłam to użyłam gorzkiej czekolady jako polewy:) mniam! Zapisuję przepis i będę do niego wracać!
OdpowiedzUsuń